Zdumiewająca, a jednak mało znana historia francuskich zakonnic, które w XIX wieku w imię swojej wiary i z zamiłowania do wyzwań opuściły klasztory i ruszyły w świat. W kornetach i z różańcami jako paszportami przepływały oceany, przemierzały dżungle i pustynie, aby dzielić życie rdzennych mieszkańców ze wszystkich kontynentów - czasami nawet zanim dotarli tam odkrywcy i kolonizatorzy. Choć było ich w terenie nawet dziesięć razy więcej niż misjonarzy, ich rola nadal nie jest wystarczająco doceniona.Te nieustraszone, inteligentne, odważne i szlachetne kobiety całe swoje życie poświęciły służbie ojczyźnie. Stworzyły szkoły, szpitale, struktury pomocy społecznej. Pozostały po nich listy, dzienniki, opowiadania, a także wciąż żywe ślady w pamięci mieszkańców. Autorki, opisując historię ekscytującego życia ośmiu z nich, zabierają nas w pasjonującą podróż w cztery strony świata, od Ameryki po Chiny, przez Palestynę i Ocean Spokojny.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Kolejna książka autora "Spalić paszport". Franciszkanin Bogusław Dąbrowski spędził prawie dwadzieścia lat w Ugandzie. Jak długo można wytrwać na misji, kochać Afrykę, nie zatracając swego zapału, wiary, sensu życia w innej kulturze? Nie wiedząc, czy nadal się jest białym czy już czarnym? Co robić, by nie uciec w aktywizm i pracoholizm?Książka zaczyna się od upadku. Ojciec Bogusław, porwawszy się "z motyką na Afrykę", w pewnym momencie trafił do szpitala, gdzie spotkał doktora Darabelę - lekarza mędrca:"Jest ojciec przemęczony, trzeba zwolnić tempo życia - usłyszał.- Tylko jak to zrobić? Mam za dużo obowiązków.- Ojciec wszystko robi za szybko. Nawet oddycha za szybko. Niech ojciec podpatruje przyrodę. Wszystko ma swój rytm. Noc i dzień - tak oddycha świat.Po powrocie do Kakooge zabrałem się do solidnej pracy, przede wszystkim nad sobą. Najpierw w codziennej medytacji uwzględniłem odpowiednie oddychanie. Przeczytałem z Księgi Rodzaju fragment o tym, jak Bóg tchnął oddech w pierwszych ludzi ulepionych z ziemi, dając im życie. Czytałem go już wiele razy w życiu, ale tym razem interpretowałem go zupełnie inaczej. Co innego z niego wyciągałem. A więc oddech to życie! Eureka!Bóg stworzył dzień i noc - oddech świata."Niesłychanie autentyczne wyznanie, by przestać poprawiać Pana Boga. A do tego cudowne reportaże z miejsc w Afryce, do których nie trafia się jako turysta.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni