Gdy się to działo, zobaczyłem przed sobą tajemniczą osobę, podobną do tej, którą widziałem wieczorem 5 sierpnia, a która różniła się od tamtej jedynie tym, że miała ręce, nogi i bok ociekające krwią... Widzenie tej osoby skończyło się, a ja spostrzegłem, że moje ręce, nogi i bok są przebite i broczą krwią".Przedstawiając tym pierwszym tomem nową serię poświęconą listom Ojca Pio, która ukazała się z okazji kanonizacji stygmatyka z Gargano, razem z redaktorem wydania dziękuję w szczególności o. Gerardo di Flumeri OFM Cap., niestrudzonemu i wykwalifikowanemu wicepostulatorowi procesu, za zgodę na publikację listów. Otwieramy w ten sposób szerokiej publiczności autentyczną kopalnię duchowości, którą zaczynamy dopiero odkrywać. Życzymy sobie, aby te tomy dały wszystkim, którzy będą je czytać, pragnienie postawienia kilku kroków w stronę poznania prawdziwego piękna Ojca Pio.
UWAGI:
Tyt. oryg.: "Le mie stimmate : le lettere del santo di Pietrelcina" 2002. Na s. 4 okł. błędny ISBN.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Thomas Merton, trapista, jeden z najbardziej znanych na świecie pisarzy katolickich, urodził się w 1915 roku we Francji, zmarł tragicznie w 1968 w Bangkoku. Napisał wiele książek poświęconych zagadnieniom życia wewnętrznego, modlitwie, kontemplacji. Do najbardziej znanych należą: Siedmiopiętrowa góra, Nikt nie jest samotną wyspą, Źródła kontemplacji, Zapiski współwinnego widza, Mój spór z gestapo i Ślub konwersacji. Merton - doskonale znając trudności, jakie otaczający świat stwarza dla rozwoju życia duchowego i życia modlitwy - uczy sposobów przezwyciężania owych przeszkód i pokazuje, jak nawiązać żywy kontakt z Bogiem, jak ocalić nasze prawdziwe człowieczeństwo. W przedmowie do książki Nikt nie jest samotną wyspą pisze: "Bez życia duchowego cała nasza egzystencja staje się iluzoryczna i zawieszona w próżni. Włączając nas w prawdziwy porządek świata, ustanowiony przez Boga, życie duchowe wprowadza nas w możliwie najpełniejszy związek z rzeczywistością - nie tą, którą sobie wyobrażamy, ale tą, którą sobie wyobrażamy, ale tą, która rzeczywiście istnieje. A czyni to, uświadamiając nam naszą prawdziwą osobowość i stawiając ją przed obliczem Boga"....